Uczniowski Klub Sportowy "Zalew Kielce"
ul. Chodkiewicza 87, 25-139 Kielce, NIP: 959-162-45-00
kontakt: Andrzej Kosmala 501 458-100,
e-mail: postmaster@zagle.kielce.com.pl
Kronika UKS "Zalew Kielce" lata 2004 - 2009
aktualności znajdują sie na nowej stronie
26 lipca 2010 - Andrzej Gębuś
Dziś rano, 26 lipca 2010 r. na Sycyli, na wieczną wachtę odszedł Andrzej Gębuś.
Andrzej był Żeglarzem. Od połowy lat sześćdziesiątych związał się z Klubem Turystyki Wodnej "Mewa". Pierwsze kroki
stawiał na Zalewie, na Cadecie. Był przewodnikiem turystycznym, działał w kieleckim oddziale PTTK, pełniąc
odpowiedzialną funkcję skarbnika. Działał aktywnie na rzecz utworzenia i zagospodarowania szlaku kajakowego
na Nidzie i Pilicy.
Zorganizował niezliczone spływy kajakowe. Pomagał w pracy Zarządu Uczniowskiego Klubu Sportowego "Zalew Kielce".
Ostatnio pełnił funkcję Komandora KTW "Mewa".
Zapamiętamy go jako człowieka niezwykle ciepłego i przyjaznego ludziom, idealistę, wolontariusza poświęcającego swój czas
dla wspólnego dobra.
3 grudnia 2009 - X lecie UKŻ Horn Kraków
Uczniowski Klub Żeglarski Horn Kraków kończy 10 lat.
Gratulujemy pięknego jubileuszu i życzymy samych sukcesów na następne dziesięć lat - zawodnikom wyników,
a trenerom satysfakcji z pracy.
listopad 2009 - Rozpoczynamy sezon zimowy - basen
Zapraszam wszystkich zainteresowanych na zajęcia basenowe w niedzielę na godzinę 19:45 (do 20:30).
Proszę o wcześniejsze przyjście w celu odbioru kart wstępu. Zajęcia zabukowaliśmy, na razie, do końca marca.
Cena za 45 minut = 7 złotych .
Od następnej niedzieli dzieci będą miały zajęcia z elementami nauki pływania.
Koszt 49 zł za osobę (opłata za 7 zajęć do końca 2009 roku).
Marek Mazurek
Proszę o kontakt zainteresowanych rodziców z grupy początkującej. Najlepiej drogą mailową: postmaster@zagle.kielce.com.pl
lub telefoniczną 501-458-100
Andrzej Kosmala
7 października 2009 - Podsumowanie sezonu w grupie Janusza Kasiaka
Kolejny sezon żeglarski za nami, więc pora na podsumowanie.
Zastanawiam się nad tym czym się różnił tegoroczny sezon od poprzedniego? Z pewnością w tym roku miałem
przyjemność trenować bardziej dojrzałych żeglarzy, którzy starali się już wykorzystywać podczas żeglowania
swoją wiedzę teoretyczną zdobytą podczas zimowych spotkań, ale po kolei:
Basia (lat 10) - czasami w swojej taktyce regatowej jesteś bardzo uparta i uważasz że jesteś najmądrzejsza :)
Basiu, pływasz dopiero 3 sezon i jeszcze wiele się musisz nauczyć.
Badzo mi się podoba to, że potrafisz odważnie żeglować nie patrząc na innych,
masz w głowie pewną strategię i starasz sie ją podczas wyścigów spokojnie realizować,
co owocowało dobrymi wynikami w regatach.
Paweł (lat 12) - żeglarstwo to nie tylko pływanie na Optimiście, ale również pewien sposób zachowania
się zarówno na wodzie jak i na brzegu (mam tu na myśli przygodę z deskorolką w Krakowie) - pamiętaj o tym!
Podczas Międzywojewódzkich Mistrzostw Młodzików pokazałeś jak się żegluje "z klasą" - to były Twoje
najlepsze regaty w sezonie. Szkoda tylko, że później trochę odpuściłeś treningi i niestety forma spadła.
Jedną z najważniejszych cech w żeglarstwie jest wytrwałość i pracowitość.
Marcin (lat 12) - brakuje Ci trochę "ducha walki". Musisz być bardziej bojowo nastawiony do ścigania się
w regatach, chociaż widziałem u Ciebie w tym sezonie kilka fajnych wyścigów.
W przyszłym roku musimy jeszcze popracować nad Twoją koncentracją podczas żeglowania. Bardzo ładnie
przepracowałeś ten sezon i opuściłeś niewiele treningów, co mnie bardzo cieszy.
Asia (lat 13) - na brzegu czasami zachowujesz się jak "panienka z okienka" :) Na szczęście
na wodzie coraz częściej zamieniasz się w prawdziwą żeglarkę (musimy jeszcze tylko wyeliminować chwilowe
"bujanie w obłokach"). Dzielnie i wytrwale walczyłaś w tym sezonie. Podobały mi się Twoje piękne starty
w Siemianch oraz końcówka sezonu - regaty w Kielcach. Przed nami gr A :)
Majka (lat 12) - czasami jeszcze masz na wodzie problemy z koncentracją i zbyt szybko odpuszczasz rywalizację
z innymi zawodnikami, ale kilka razy pokazałaś, że potrafisz już ładnie żeglować. Maju, musisz się do mnie
częściej odzywać :) ! To był Twój pierwszy sezon w naszej "ekipie" i wiem, że na początku nie było Ci łatwo,
ale cieszy mnie to, że z nami wytrwałaś i że zrobiłaś na wodzie bardzo duże postępy. Oby tak dalej.
Hubi (lat 10) - musisz mieć więcej odwagi na startach, nie przejmuj się ewentualnymi OCS'ami. Na halsówce zbyt
często oglądasz się na innych, a przecież Ty już sam potrafisz na wodzie mądrze myśleć. W tym sezonie miałeś
kilka fajnych wyścigów np. w Siemianach, Znamirowicach czy na MMM'kach. Mam nadzieje, że w przyszłym roku będzie
ich znacznie więcej.
A co przed nami? Tradycjnie, w przerwie zimowej planujemy zajęcia teoretyczne
(które jak się przekonaliście bardzo pomogły Wam na wodzie),
oraz doskonalenie pływania wpław.
W przyszłym roku chciałbym abyście nauczyli się również żeglowania po morzu, więc będę się starał stworzyć
Wam ku temu okazję.
Jeszcze kilka słów o KORze (Komitet Oszalałych Rodziców) - Na ostatnich regatach w Kielcach usłyszałem
od zaprzyjaninego trenera, zachwyconego zaangażowaniem kieleckich rodziców w organizacje regat:
"Ty to masz fajny KOR!". Na co jeden z rodziców odpowiedział: "Ma się taki KOR na jaki się zasługuje" - to
był dla mnie największy żeglarski komplement :)
Dziękuję wszystkim rodzicom za pomoc przy organizacji regat oraz punktualne przywożenie dzieci na wszystkie
treningi. Myślę, że Wam również należy się zasłużona przerwa od żeglarstwa po długim sezonie.
Janusz Kasiak
3 - 4 października 2009 - Puchar Gór Świętokrzyskich. Mistrzostwa Polski Południowej.
Wielką sztuką jest żeglowanie przy bardzo silnym i bardzo słabym wietrze, bo przy średnim to każdy da sobie
jakoś radę. W Krakowie niestety wiatru było jak na lekarstwo, ale pomimo tego udało się rozegrać trzy wyścigi
naprawdę w bardzo trudnych warunkach wiatrowych. Sędziowie "stawali na głowie" aby ustawić prawidłowo trasę
przy wietrze, który średnio co 5 min. zmieniał swój kierunek.
W regatach wystartowało 51 zawodników, oto wyniki naszych "orłów": Klasa Optimist Grupa B:
Basia Mazurek 2 miejsce (2 z dziewcząt)
Hubert Kasiak 4 miejsce (1 z chłopców)
Paweł Brambert - 7 miejsce (4 z chłopców)
Joanna Dobrut - 10 miejsce (5 z dziewcząt)
Marcin Makuch - 30 miejsce (23 z chłopców)
Majka Piechota - 31miejsce (7 z dziewcząt) Klasa UKS:
Basia Mazurek 1 miejsce
Hubert Kasiak - 2 miejsce
Klasa Laser Radial:
Marcin Pacanowski 2 miejsce
Artur Pacanowski - 3 miejsce
Janusz Kasiak: "Na regaty do Znamirowic pojechaliśmy w nieco okrojonym, ale za to silnym składzie.
W sobote o godz. 11.30 ruszył pierwszy wyścig i nagle po starcie nieoczekiwanie
wiatr odkręcił o 90 stopni w prawo. Pięknie wykorzystała tę zmianę Basia, która uparcie startowała spod
komisji regatowej. Pozostała trójka wystartowała w pobliżu lewego znaku startowego i płynąc prawym halsem
cierpliwie czekała na zmianę wiatru. Asi niestety zabrakło cierpliwości i jeden zbyt szybki zwrot spowodował,
że znalazla sie daleko z tyłu. Hubert
dopłynął do upragnionej zmiany i na bojkę nr 1 wszedł tuż za Basią, która już prowadziła wyścig.
W takiej też kolejności dopłynęli do mety, lecz tu okazało się, że Basia miała falstart i dostała OCS'a.
W kolejnym wyścigu Basia równiez otrzymała OCS'a, co sprawiło, że szanse na podium były już dla niej znikome.
Asia rozkręciła sie dopiero w IV wyścigu, po ładnej i mądrej żegludze dopłynęła na metę na 5 miejscu.
W niedzielę swój "wyścig życia" miał rownież Marcin, który płynął w ścisłej czołówce, lecz niesety na "śledziu"
z powodu braku wiatru komisja sędziowska przerwała wyścig.
Regaty świetnie sędziował Tomasz Michalski z Nysy oraz pani Ziutka Ogrodnik, która pilnowała aby zawodnikom
nie "trzęsły" się za bardzo płetwy sterowe :)
Za dwa tygodnie czekają nas już ostatnie wyjazdowe regaty w tym sezonie - Regaty o Puchar Prezydenta Krakowa".
"Specjalnie przełożyliśmy termin regat na początek września, żeby było ciepło i żeby startowało więcej żeglarzy.
Niestety przyroda zakpiła z naszych planów." - rozpoczął regaty Jacek Szrek. Faktycznie. Deszcz i zimno.
Organizator Mateusz Gil nie miał łatwego zadania.
Mimo to na starcie zjawiło się trzynaście jachtów i osiem Optimistów.
Zwykle na Pucharze Prezydenta Kielc brakuje wiatru. Tym razem jednak wiało zupełnie znośnie. Zwłaszcza pod
koniec drugiego dnia, kiedy na falach tworzyły się grzywki, a jedna z Omeg zaliczyła wywrotkę.
Martwiliśmy się trochę, jak w tych warunkach poradzą sobie nasi nivejkarze. To pierwszy taki wiatr w ich
krótkiej karierze sportowej. Owszem, pojawiły się pewne kłopoty, ale
wszyscy ukończyli zaplanowane wyścigi, dobrze znieśli stres startowy i nikogo nie holowaliśmy do brzegu.
Natomiast druga - bardziej doświadczona - grupa optimisciarzy, pływająca na białych żaglach, niespecjalnie
przejmowała się wiatrem i ostro walczyła o zwycięstwo w zawodach. O tym, jak bardzo była to zacięta walka,
świadczy fakt, że po pierwszym dniu trzech zawodników było na remisie punktowym. Generalnie należy stwierdzić,
że grupa poczyniła duże postępy w tym roku i trudno wskazać zdecydowanego lidera.
Ostateczne wyniki OPP chłopcy: 1) Hurbert Kasiak, 2) Michał Kosmala, 3) Michał Chałaciński.
OPP dziewczynki: 1) Basia Mazurek, 2) Asia Dobrut, 3) Majka Piechota, 4) Wiktoria Grabowska, 5) Angelina Perz.
W stawce jachtów turystycznych nie było wielkich niespodzianek. Najwięcej załóg wystawił Pasat. Z pozostałych
dwudziestu kilku świętokrzyskich klubów na wodzie pojawili się żeglarze z Bryzy, Hornu i Przemek Borówka z Jędrzejowa.
Na otwarciu i zakończeniu obecni byli czterej członkowie Zarządu ŚOZŻ ale nie było nikogo z władz miejskich.
Formuła zawodów uległa zmianie. Zrezygnowano z meczów finałowych. Zwycięzcę wyłoniono po zastosowaniu
przelicznika. Regaty są teraz dużo łatwiejsze dla przeciętnego żeglarza ale ...właściwie dlaczego mają być
łatwiejsze?! Puchar Prezydenta zdobyły uznanie środowiska przez to, że:
- łódki z żaglami były dokładnie ważone i mierzone,
- miały licencję PZŻ, zabezpieczenie ratownicze i były skrupulatnie sędziowane przez sędziego PZŻ z użyciem prawidłowych sygnałów flagowych,
- łączyły rywalizację flotową i meczową,
- losowane nagrody sprawiały, że szansę na cenne trofeum miał każdy obecny, a nie tylko zwycięzca.
Dla części środowiska taka formuła miała duże walory edukacyjne. Dla innych była to ulga, bo wreszcie
wiedzieli, co poeta ma na myśli wieszając taki, a nie inny zestaw flag.
Namawiam organizatora 33 KHDŻ Pasat aby nie rezygnować z tego dorobku i absolutnie nie obniżać wymagań. Mam nadzieję, że w przyszłym
roku regaty odbędą się z wielką pompą, w asyście strażackich dźwigów,
woprowskich motorówek, związkowych dygnitarzy i kolegów z całego województwa. Trzymam kciuki.
5 - 6 września 2009, Puchar Beskidów (Interpuchar), Tresna
Wyniki w klasie Optimist Grupa A. Wojtek:"Popsułem po prostu kilka startów. Starałem się potem odrobić, ale halsówka byla krótka, wiatr silny -
więc wyścigi trwały krótko i nic nie można było zrobić. Czasami wiatr odkręcał i jednym halsem płynęło się na
boję. Ja lubię długie halsówki i częste zmiany - wtedy na ogół przypływam na swoim miejscu, nawet jak popsuję start.
Mam ochotę szybko zapomnieć o tych regatach."
Ostatni Festyn Żeglarski (piąty w tym roku) zaczął się, jak w filharmoni, czyli liczebną przewagą muzyków
nad publicznością. Sytuacja szybko się jednak zmieniła. Już pierwszy utwór oklaskiwany był przez spore grono
spacerowiczów. Kwadrans później brak było miejsc siedzących, a koncert skończył się "Sopotem" czyli tłumnem
fanów i owacją na stojąco.
Muzycy z zespołu Gratis, którzy na codzień pełnią funkcję nauczycieli w Szkole Muzycznej "Yamaha", zasłużyli
sobie zresztą w pełni na wielkie brawa. W programie koncertu nie brakowało gitarowych popisów z repertuaru Gary Moore'a
i Carlosa Santany. Była wokalna uczta przy dźwiękach Niemena - "Dziwny jest ten Świat". Były najnowsze
przeboje i były wreszcie
wiecznie młode standardy muzyki tanecznej, które porwały do zabawy zarówno dzieci, jak i rodziców.
Nikt nie mógł się czuć zawiedziony, zwłaszcza, że nauczyciele, w formie zabawy, sprawdzali słuch muzyczny dzieci.
Każde, które
samodzielnie zagrało jakąś melodyjkę, mogło być pewne bezpłatnych, wrześniowych lekcji na wybranym przez siebie
instrumencie.
Na wodzie odbyły się regaty żeglarskie dzieci. Pod nieobecność grupy regatowej trenera Janusza Kasiaka,
która udanie walczyła
w Iławie na Mistrzostwach Polski Grupy B w klasie Optimist, swoje umiejętności zaprezentowali najmłodsi stażem
wodniacy z Programu Partnerskiego dla Najmlodszych Żeglarzy "NIVEA Błękitne Żagle". Mają oni dziewięć, dziesięć lat
i pływają na łódkach zaledwie od miesiąca. Brakowało wiatru, ale udało się rozegrać dwa wyścigi.
Wygrali chłopcy - trzech Michałów (Kosmala, Chałaciński i Lisewski) którzy wzięli w ten sposób odwet na dziewczynkach,
z którymi przegrali na sobotnim treningu na Cedzynie.
- "Wszystko dlatego, że był słaby wiatr - tłumaczyła chwilową porażkę Wiktoria
Grabowska. Dziewczynki są lepsze, kiedy silniej wieje."
Nagrodami w regatach były czapeczki, breloczki oraz drobne części komputerowe.
Po regatach, wychowankowie Klubu zaprosili publiczność na wodę. Maluchy z przejęciem udzielały nowicjuszom
porad i tłumaczyły, jak wkładać kamizelki ratunkowe. Warto też dodać, że całe regaty zorganizowali nasi
wychowankowie -
starsi zawodnicy sędziowali młodszym. Na brzegu natomiast kibicowali mistrzowie - odwiedził nas Jerzy Berczyński
Mistrz Polski w klasie Finn z 1971 r. Rysuje się więc pewna ciągłość pokoleniowa w kieleckim żeglarstwie regatowym
i to nas bardzo cieszy.
Chętnych do pływania było wielu. Ta część festynu trwała, jak zwykle, znacznie dłużej niż koncert.
Stałą częścią naszych festynów są konkursy wiedzowe. Doczekały sie one swoich zwolenników, którzy zawsze biorą
żywy udział w zabawie. Dzisiejszy festyn był ukłonem w ich stronę, bowiem duża część pytań była powtórką
z ubiegłych tygodni. Stali bywalcy mieli więc okazję łatwo wygrać dodatkowe nagrody, odpowiadajac na przykład
czym różni się statek od okrętu.
Jedno z pytań dotyczyło źródeł Silnicy. Do ścisłego finału dotarły dwie rodziny, z których jedna prezentowała
wersję "legendarną". Zaklada ona, zgodnie z legendą o księciu Mieszku, że źródło jest koło kościoła Św. Wojciecha,
gdzie Św. Wojciech uderzył laską w ziemię. Druga rodzina przyjęła wersję "topograficzną" twierdząc, że
źródła są koło ulicy Źródłowej. Prawda jest bliższa drugiemu twierdzeniu, ale obie rodziny zostały nagrodzone
kosmetykami firmy NIVEA. Dwa duże zestawy kosmetykow i jeden mały trafiły też do czytelników Echa Dnia, którzy
przyszli na koncert z piątkowymi wydaniami gazety (zgłosiło się jedenaście osób).
Dziękujemy wszystkim, którzy pomagając przy festynach przyczynili się do popularyzacji żeglarstwa
i aktywnego, rodzinnego wypoczynku nad wodą.
Dziękujemy Echu Dnia, Gazecie Wyborczej i Radiu Kielce, za wsparcie medialne. Dziękujemy Miastu Kielce za
sfinansowanie koncertów oraz rodzicom zawodników "za wszystko". Specjalne podziękowania należą się
publiczności, która zjawiała się licznie, nawet mimo deszczu lub spiekoty mijającego lata. Do zobaczenia za rok.
"Nasz pierwszy wspólny wyjazd, znaczy YKP-u Kraków i Kielc. (...) Z przerwami dotarliśmy na miejsce po
9 godzinach podróży." więcej z pierwszego dnia...
Wyniki końcowe:
28. Hubert Kasiak (18 z chłopców Polaków)
62. Barbara Mazurek (17 z dziewczyn),
63. Joanna Dobrut (18 z dziewczyn),
84. Paweł Brambert,
178. Maria Piechota
Hubert: "Na początku było sporo miejsca po lewej stronie startu i wykorzystałem to. Po dobrym starcie
bez problemów przypływałem w pierwszej dziesiątce. Dwa wyścigi ułozyły się jednak tak, że był straszny tłok
na całej długości startu i nie udało mi się przebić. Wtedy miałem gorsze miejsca." Basia: "Starty miałam nawet dość dobre. W każdym razie Pan Janusz tak mówił. Nie udało mi się jednak wybrać
dobrej strony. Jak wszyscy szli w prawo, to ja plynęłam w lewo ...i to nie był dobry pomysł :)"
Mistrzostwa Polski - Ogólnopolska Olimpiada Młodzieży - 19 - 23 sierpnia 2009
Krótkie zgrupowanie juniorów, a potem start w dwóch klasach:
* Laser 4.7 Artur Pacanowski - wyniki
* Optimist - Wojciech Kosmala - wyniki: 39 miejsce (na 64).
Regaty dostarczyły mi wiele emocji. Obiecujący był zwłaszcza pierwszy dzień, który Wojtek zakończył na 15 miejscu.
Dość niezwykłym widokiem był Wojtek wpływający na górną boję, jako drugi lub walczący o miejsce w pierwszej dziesiątce.
Dobrą passę przerwało jednak złapanie falstartu, po którym Wojtek zaczął startować zachowawczo i bardzo dużo stracił.
Myślę jednak, że świadomość iż walczył z czołówką, jak równy z równym, będzie w przyszłości procentować i to jest
największym zyskiem z tych mistrzostw ...oprócz punktu dla województwa.
* Międzywojewódzkie Mistrzostwa Młodzików - 5-7 sierpnia - Cedzyna k. Kielc zawiadomienie MMM.
Dwa złote medale: Basia Mazurek i Paweł Brambert. Dwa brązowe: Asia Dobrut (na remisie punktowym) i Hubert Kasiak.
W sumie dwanaście punktów. Wygraliśmy te zawody. Oficjalne wyniki: chłopcy,
ydziewczęta.
Sobota, 8 sierpnia 2009
godz. 08:00 - 10:00 zgłoszenia do regat
godz. 10:30 - uroczyste otwarcie regat, przecięcie Błękitnej Wstęgi przez zaproszonych gości, parada jachtów po Zalewie (holowanie przez motorówki),
godz. 11:30 - start do biegu o "Błękitną Wstęgę" - kolejne wyścigi wg. komunikatów sędziego
godz. 15:30 - wyścig oldboyów (trenerzy, rodzice zawodników, zaproszeni żeglarze) - odwrócenie ról, tym razem dorośli startują, a dzieci sędziują,
godz. 17:30 - gry i zabawy zespołów NBŻ (przeciąganie liny, wiązanie węzłów, wyścigi sztafetowe między bojami, itp.).
Niedziela, 9 sierpnia 2009
godz. 10:00 - wyścigi - regaty żeglarskie ciag dalszy,
godz. 13:00 - 14:00 koncert muzyki rozrywkowej pod hasłem "Przeboje Lata", zabawy i konkursy na scenie dla najmłodszych dzieci (konkurs jaka to melodia? na najlepszy wierszyk i piosenkę),
godz. 15:00 - uroczyste zakończenie regat, wręczenie nagród i pucharów
godz. 15:30 - 17:00 Koncert finałowy Orkiestry Dętej z Krasocina - musztra paradna, występ mażoretek
Dodatkowo bezpłatne rejsy po Zalewie dla publiczności na motorówkach trenerskich, pokaz ratownictwa,
losowanie kosmetyków dla czytelników Echa Dnia i Gazety Wyborczej oraz dla słuchaczy Radia Kielce.
Inne atrakcje dla dzieci i dorosłych: zamki dmuchane, zjeżdżalnie, batuta do skoków, koniki, baloniki.
Niezapomniane wrażenia zafundowała nam Basia Mazurek, która w sposób magiczny wygrała na tym kapryśnym
wietrze cztery z pięciu wyścigów. Wyniki regat
19 lipca 2009
- Drugi Festyn Żeglarski nad Zalewem - Zabawy Modelarskie.
Deszcz. Staliśmy zastanawiając się wspólnie z trenerem, muzykami i dźwiękowcami, czy w ogóle uda nam się
zacząć koncert. Na szczęście około godziny 15:30 opady osłabły na tyle, że można było postawić muzykom gustowny namiocik
i rozpocząć show. Główną motywacją były dzieci, które przyszły na festyn z modelami na konkurs "Żaglowców z Byle
Czego".
Nie udało się przeprwadzić regat żeglarskich. Porywisty wiatr z różnych kierunków skutecznie
uniemożliwił ustawienie trasy, a przelotny deszcz zniechęcił naszych najmłodszych zawodników do ścigania.
Nic straconego.
Będą mieć jeszcze niejedną okazję - wszak średnia wieku uczestników naszej Szkółki Żeglarskiej
"NIVEA Błękitne Żagle" oscyluje wokół 9 lat. Zamiast do oglądania regat
zaprosiliśmy więc publiczność do rejsów po Zalewie.
To zawsze jest duża atrakcja. Również i teraz nasz
morski ponton trenerski był oblegany przez dzieci nawet podczas sporego deszczu.
Podczas, gdy jedni pływali, inni bawili się pod sceną. Były
wspólne tańce,
śpiewanie piosenek przez dzieci i
opowiadanie wierszyków. Występy najmłodszych artystów (5 -7 lat) przerywane były salwami śmiechu
i gromkimi brawami publiczności. Był też konkurs "jaka to melodia?". Pani Beata z zespołu Gratis potrafiła
stworzyć świetną atmosferę i mimo przelotnego deszczu, nikt nie opuszczał widowni. W efekcie chyba nie było
dziecka, które miałoby smutną minę.
O 16:30 rozpoczął się oczekiwany konkurs "Żaglowców z Byle Czego".
Deszczowa pogoda znacznie przerzedziła
stawkę zawodników i trzeba przyznać, że w trzyletniej historii tych zawodów, był to najmniej licznie
obsadzony turniej. Jednak na starcie pojawiły się ciekawe modele.
W kategorii uroda pierwsze miejsce
zdobył żaglowiec wykonany z dużą dbałością o szczegóły: miał na burtach małe koła ratunkowe, a na maszcie
niósł wielką galę flagową. Siedmioletni Jaś z pewnością włożył w dekorację dużo pracy.
W kategorii "dzielność morska" pierwsza nagroda trafiła do żaglowca z czerwonymi "pirackimi" żaglami, który
z miejsca wysunął się na prowadzenie i nie dał szans konkurentom.
Żaglowce oceniał Władysław Herbuś - Mistrz Świata w modelarstwie. Niestety nie dotarł Michał Daranowski i nie
mogliśmy podziwiać "Beczki Piratów". Miejmy nadzieję, że uda nam się nam się zaprezentować ją na następnym
Festynie 9 sierpnia.
Wszyscy uczestnicy dostali nagrody - baseny
ogrodowe. Baseny przydadzą się zarówno do kąpieli w letnie dni, jak i do testowania nowych modeli pływających.
Nagrodą dodatkową za miejsca na podium były karabinki pneumatyczne, których chłopcy nie wypuszczali z rąk
do końca festynu.
Finałowym akcentem zabawy było losowanie nagród dla czytelników Echa Dnia i Gazety Wyborczej. Czytelnicy
musieli odpowiedzieć na jedno pytanie: jaka rzeka przepływa przez Zalew? Do konkursu przystąpiły cztery
rodziny. Odpowiedzi były różne. Najczęściej mówiono, że to Silnica, padła też nazwa Lubrzanki, ale
zestaw kosmetyków NIVEA trafił do pani, która prawidłowo odpowiedziała, że Zalew powstał na rzece Dąbrówce.
Pozostali uczestnicy konkursu dostali nagrody pocieszenia - również kosmetyki NIVEA.
12 lipca 2009
Zgrupowanie w Międzybrodziu Bialskim
W pierwszej połowie lipca odbyło się zgrupowanie w Międzybrodziu Bialskim.
W trakcie zgrupowania wystartowaliśmy w dwóch regatach kontrolnych:
* VI Puchar Żar
(wyniki gr A i gr B)
* Puchar Wójta Gminy Chełm Śląski (wyniki gr A i gr B).
5 lipca 2009
Powitanie Lata nad Zalewem - Zabawa Taneczna
Zapowiadano opady deszczu ale nie padało. Obłoki o gronym wyglądzie przsuwały się tu i ówdzie ale pierwsze
krople deszczu spadły dopiero po zakoczeniu festynu.
Zaczęliśmy tradycyjnie od żeglarstwa.
Zaprezentowały się dzieci z Programu Partnerskiego dla Najmłodszych Żeglarzy "NIVEA" Błękitne Żagle.
Ponieważ brakowalo wiatru, cztery dwuosobowe załogi na łódkach Optimist wzięły udział w wyścigu
wioślarskim.
Potem trener zaprosił wszystkich widzów na wodę. Rejsy na motorówkach zawsze mają wielu amatorów.
Dla niektórych było to pierwsze pływanie po naszym kieleckim "morzu".
Chętni mieli okazję wziąć udział w konkursie piłkarskim. Należało podbijac piłkę nogą. Zwycięzca osiagnął
pięćdziesiat sześć powtórzeń. Najlepszych trzech piłkarzy zabrało ze sobą piłki do domu. W konkursie
startowały też dziewczynki i choć trudno było dorównać chłopcom, to wywalczyły nagrody pocieszenia
w postaci piłek plażowych.
Najważniejszym punktem programu była zabawa taneczna. Bawili się wszyscy. Były "kaczuszki", Macarena
i prawie wszystkie inne tańce nie wyłączając kotyliona. Najlepiej bawiły się dzieci ale rodzicom też trudno
było usiedzieć na
miejscu. Nic dziwnego, gdyż nie od dziś wiadomo, że Pani Beata z zespołu Gratis jest doskonałym wodzirejem.
Koncert był przeplatany licznymi konkursami, z których najśmieszniejszym była "Jaka to melodia?", gdy stojące pod
sceną dzieci co chwilę biegły do rodziców na konsultacje, gdy grano stare przeboje.
Nagrodą w innym konkursie był miesięczny karnet do Szkoły Muzycznej Yamaha na ulicy Wiśniowej. Warunkiem było
bezbłędne zagranie "Wlazł kotek na płotek". I tu niespodziewanie zabłysnął jeden z naszych najmłodszych żeglarzy,
który doskonale sobie poradził z tym zadaniem, mimo, że nigdy nie uczył się grać.
Festyn zakończył się zapowiadanym konkursem wiedzy o żeglarstwie, w którym nagrodę stanowiły kosmetyki NIVEA.
Wzięły w nim udział cztery rodziny. Pytania też były cztery:
- czy łódka Optimist tonie? - Wszyscy odpowiadali, że nie.
- a jeśli się przewróci i nabierze wody ? - Też nie zatonie - odpowiadano.
- a jeśli zrobimy w dnie dziurę? - Nie zatonie, bo ma komory wypornosciowe - padła odpowiedź.
- a jeśli przebijemy komory wypornościowe ?
I tu udało nam się zasiać ziarno niepokoju. No bo, jeśli
w komorach wypornosciowych jest powietrze, a przebijemy wszystkie komory, to... Tylko jeden z panów
upierał się, że łódka nie utonie (choć nie wiedział dlaczego) ale reszta dała za wygraną. - Utonie, odpowiadano.
Okazuje się jednak, że Optimist nie utonie, nawet jeśli przebije się komory wypornościowe, bowiem w komorach nie ma
powietrza, tylko styropian.
Tak oto wyłoniono zwycięzcę. Pozostali otrzymali nagrody pocieszenia, również w postaci kosmetyków NIVEA.
Dzięki zespołowi Gratis bawiliśmy się doskonale. Był to jeden z tych koncertów, których nie chciało się kończyć
bo prezentowano największe
muzyczne przeboje. Ludzie wciąż przychodzili i nikt nie odchodził. Dopiero pierwsze krople deszczu sprawiły, że
plac przed przystanią jachtową opustoszał. Zdjęcia
20-21 czerwca 2009
Święto Kielc, Park Miejski.
Święto Kielc. Trzy dni festynów i koncertów na pięciu scenach. Zwykle włączamy się do zabawy, zabieramy flotę na staw
w Parku i pozwalamy się oblegać przez publiczność spragnioną rejsów morskich. Tym razem, po raz pierwszy
w czasie Święta Kielc, nie było tłumu chętnych do pływania, nie wyrywano sobie kapoków z rąk i nie spierano się o miejsca
w łódkach. Nic dziwnego - pogoda nie dopisała. Pierwszego dnia mielismy trochę szczęścia i wpasowaliśmy się
w okienko bez deszczu ...ale w scenerii ciężkich, ołowianych chmur. Drugiego dnia - w niedzielę - deszcz
zaczął padać już z chwilą, gdy pierwsze łódki zeszły na wodę.
Mimo wszystko Kielczanie nas zauważyli, a najbardziej odporni spróbowali swych sił na wiosłówkach.
21 czerwca 2009
Regaty o Puchar Marszałka więtokrzyskiego, Cedzyna.
Pogoda, tak jak chyba przez cały czerwiec, nie zachęcała do wyjścia z domu. Regaty na wodzie wypadły dość
skromnie. W ogóle w tym roku jest bardzo mało łódek na bojach. Czyżby kryzys gospodarczy odbijał się na
żeglarstwie?
Optimisty wystartowały jak zwykle, Wygrały dziewczyny: Asia Dobrut przed Basią Mazurek. Trzeci był Paweł Brambert.
Na lądzie niezawodny Horn zorganizował zgrabny i dobrze zaopatrzony bufecik. Regaty stały się więc okazją do
towarzyskich spotkań. Rolę gospodarzy pełnili Iwona Plucner i Sławek Wrona.
12-14 czerwca 2009
Eliminacje do OOM w klasie Optimist, Łeba.
Drugie eliminacje do Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży w klasie Optimist miały się odbyć w Łebie.
Nie odbyły się jednak z powodu sztormu. Przez trzy dni prawie nikt nie wyszedł z portu. Wyjątkiem
był statek komisji regatowej, który chciał sprawdzić warunki na morzu, ale skończyło się na tym, że
"popsuł" kotwicę. Drugą jednostką była Omega Pawła "Klemensa" Szybkowskiego. Oto relacja Jarka
"Gruppy" Jończyka:
Cześć, oto kilka fotek z kozackiego wyjścia Klemensa na Omedze przy sztormie 6-8 B.
Nie wiem, czy to szpaner, ale postawił foka, grota i wyszedł - tyle że złożonego przez żywioł sprzęta zgarnęliśmy
z plaży 6 km za portem, a chłopaków ściągnęło "eeeooo eo eo" ... zrobili widowisko na pół Łeby...
Chłopaki z optimistek byli pod wrażeniem, ale treneży już mniej...
Bosman portu troszkę się ... (tu jest coś nieczytelne - AK), ale jak już ich przywieźli motorówką ratowniczą,
to mu przeszło...
W załączniku też kilka fotek z naszych wyjazdów na Skippi 650. Z tego roku jeszcze nic nie dostałem - trochę
można zobaczyć na stronie Skippiego. Za tydzień jesteśmy w Pucku i za dwa tygodnie też, bo mamy
Mistrzostwa Europy. Trzy dni jazdy! - myślę że będzie trochę fajnych fotek.
Jak pewnie wszyscy wiedzą, Klemens, Gruppy i Tomgac są naszymi klubowiczami od 1988 roku, kiedy to
ich niezliczone talenty odkrył Kolega Trener Robert Majewicz. Kiedyś startowali na Cedzynie na Cadetach i okejkach.
Teraz dokazują po całej Polsce na większych łódkach. Aby rozmazać Omegę po środowisku musieli dojechać do Łeby z Krakowa
(Tomek), Warszawy (Jarek) i Gdańska (Paweł).
29 maja 2009
Regaty
Był to jeden z tych weekendów, kiedy Klub rozjeżdża się na cztery świata strony.
Laser 4.7 pojechał do Pucka na Puchar PZŻ w klasach nieolimpijskich, gdzie startował Artur Pacanowski (21 miejsce
na 50 zawodników). Artur pływa ostatnio bardzo solidnie i ma stałe miejsce w górnej polowie najlepszych zawodników
w kraju.
Optimist Grupa A - Wojtek pojechał do Gdyni na I Eliminację Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży. Fala 1,5 metra, wiatr
od 10 do 17 m/s. Mimo wyniku grubo poniżej oczekiwań i grubo ponizej możliwości, wyglada na to, że Wojtek bez problemów
zakwalifikuje się do finału i to być może nawet z miejsca objętego dofinansowaniem. Wyniki są na stronie
NSKO
Natomiast Optimist grupa B i NBŻ pojechali do Krakowa. Przywieźli sporo pucharów. No, ale tam mieliśmy
swojego sędziego głównego, a w Pucku i Gdyni - nie ;)
maj - czerwiec 2009
Lekcje żeglarskie w szkołach podstawowych
Przyjęliśmy zaproszenie Szkoły Podstawowej Nr 25 na Ślichowicach do przeprowadzenia lekcji żeglarskiej. Brały
w niej udział dzieci z klas pierwszych i drugich. Miały one okazję poznać kolejną dyscyplinę sportu -
żeglarstwo.
Pokazaliśmy, jak wygląda łódka, na której dzieci w wieku 7 lat rozpoczynają pływanie. Trener wyjasnił
krótko, gdzie się w łódce siedzi i jak kieruje. Kazdy mógł podejść, dotknąć i spróbować.
Przeprowadziliśmy kilka konkursów: wiązanie węzłów marynarskich, bieg z wiosłem i wkładanie kamizelek ratunkowych.
Dzieci były ciekawe, czy każdy może być żeglarzem:
- A jeśli ktoś nie umie pływać?
- To nic. W końcu nie idziemy na basen, tylko pływamy w łódce. Wystarczy, że łódka umie pływać i jest
niezatapialna.
- A jeśli ktoś wypadnie za burtę?
- To też się nic nie stanie. Każdy ma specjalny kapok, ktory utrzymuje go na powierzchni. Poza tym, niedaleko
jest trener, który pomoże we wszystkim.
Najwyraźniej rozwiało to wszystkie wątpliwości, bo wszyscy odebrali bezpłatne "Zaproszenie na rejs".
Rejsy takie odbywają się w soboty i niedziele na Ceddzynie między 13:00, a 14:00.
W piątkowe przedpołudnie (29 maja) zawitaliśmy do Szkoły Podstawowej w Cedzynie. Na dwóch kolejnych
lekcjach byli praktycznie wszyscy uczniowie - nawet z zerówki. Zajęcia odbyły się
nie w sali gimnastycznej lecz wprost nad wodą. Niestety, z powodu niekorzystnej pogody nie udało się
pożeglować. Zimny wiatr i przelotny deszcz nie przeszkodziły jednak w dokładnym zapoznaniu się z łódką
oraz w poznaniu zasad żeglowania.
Przeprowadziliśmy też kilka konkursów. Nagród nie starczyło dla wszystkich, ale konkursy będą kontynuowane
na sobotnio - niedzielnych spotkaniach nad wodą. Okazało się, że sterowanie łódką nie jest tak bardzo
skomplikowane i zapowiedziało się wielu gości.
Stowarzyszenie Żeglarsko-Szantowe "Gejtawy" zorganizowało koncert w ramach VI
Kieleckich Spotkań z Piosenką Żeglarską "Szanta na Sukces".
Koncert odbyć się miał pierwotnie na dziedzińcu Wojewódzkiego Domu Kultury, jednak z powodu burzy
koncert odbył się z godzinnym opóźnieniem w jednej z sal prób WDK.
Gwiazda koncertu, Pete HAYSELDEN, znany jako SHANTY
JACK, wystąpił jako pierwszy. Śpiewał zarówno a'capella, jak i akompaniujac sobie na "harmoszce".
Usłyszeliśmy autentyczną pieśń pracy. Rytmiczną, mocną szantę. Great man and a great show.
Następny był zespół z Ostrowca Świętokrzyskiego GROGERS. Zagrali akustycznie. W programie były,
hmm... w sumie bardzo ładne piosenki. Było rytmicznie, radośnie i skocznie, ale też i smutno oraz lirycznie.
Jednym słowem trochę folku irlandzkiego, trochę Fiddler's Green i ...niestety The Leaving of Liverpool.
Zespół przez lata grania zrobił duże postępy. Nic mnie nie może bardziej zniechęcić niż folk i góralska
muzyka ale występu Grogersów wysłuchałem z prawdziwą przyjemnością.
Z Pszczyny przybył zespół SZANTANA. No cóż... jestem fanem :) Może się nie znam, ale z szantami ich muzyka
nie ma wiele wspólnego. Dodam, że wcale mnie to nie martwi. Mocne brzmienie. Rockowe, rytmiczne, jedna gitara
więcej i byłby niezły hard rock. Na żywo są lepsi niż na demówkach. Nowym nabytkiem jest perkusista o
ciągotach wirtuozerskich. Sekcja rytmiczna pulsuje jak należy, nie ogranicza się do prostego pu-pu-cia-pu.
W Monie jest nawet coś w rodzaju solo na perkusję. Drugim mocnym punktem jest poczucie humoru muzyków, które
znajduje odbicie w tekstach.
Czego brakuje? Gitary prowadzącej albo czegoś, co dałoby jakieś solo, lub chociaż bajeranckie ozdobniki.
W tej chwili zespół jest zdominowany przez perkusję.
Szkoda, że koncert nie trwał dłużej. Doskonała zabawa.
15 - 17 maja 2009
I Eliminacje do OOM w klasie Laser 4.7
W Kluszkowcach odbyły się pierwsze eliminacje do XV Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży w klasie
Laser 4.7 Z naszych zawodników startował Artur Pacanowski. Zajął 16 miejsce na 34 zawodników.
Wyniki
Przyjmujemy wstępne zgłoszenia do kolejnego LANa, który odbędzie się w lipcu 2009.
Potrzebni są pomocnicy do organizacji imprezy.
Szczegóły na naszej nowej stronie esportowej.
3 stycznia 2009
Bojery
Piękna pogoda - wiatr, słońce i czysty lód sprawiła, że postanowiliśmy polatać na bojerach.
W rolach głównych: Sławek Berczyński i Andrzej Pacanowski. więcej zdjęć
+ kontakt telefoniczny - Andrzej Kosmala 0501 458-100, +poczta internetowa + deklaracje członkowskie i materiały informacyjne
można odbierać codziennie w OSW nad Zalewem.
Zapraszamy przede wszystkim rodziców, którzy chcą dzielić z dziećmi ich pasje i którzy
chcą pomóc w organizacji Klubu. Stowarzyszenie nie jest przedsięwzięciem komercyjnym. Inicjatywa
pochodzi od rodziców. Ma służyć rodzicom oraz ich dzieciom. To rodzice i dzieci, jako członkowie
Klubu decydują o jego kształcie, zakresie działania i ponoszonych obciążeniach.