Czwarte Regaty o Puchar Gór Świętokrzyskich, Cedzyna 2008
4-5 października 2008 na starcie stanęło 66 zawodników klasy Optimist z 8 klubów z całej Polski: TKŻ Toruń, WTW Warszawa, UKS Fir Warszawa, UKS Zalew Kielce, UKŻ Horn Kraków, TS Kuźnia Rybnik, UKS Silesia, JK Pogoria 3 Dąbrowa Górnicza oraz Garland Gliwice. Było więc z kim się ścigać. To chyba jedne z najliczniej obsadzonych regat w historii - były nawet żarty, czy wszystkie łódki pomieszczą się na Cedzynie.
Rywalylizacja odbywała się w trzech kategoriach:
a) do lat 9 i 11 - Optimist NIVEA Błękitne Żagle,
b) do lat 13 - Optimist grupa "B"
c) do lat 15 - "zawodowcy" czyli Optimist grupa "A".
Pierwszego dnia rozegrano aż dwa wyścigi. Warunki niemal syberyjskie. Zimno i deszczowo. Padający od kilkunastu godzin spory deszcz zamieniał ziemię w błoto nawet tam, gdzie błota nigdy nie było. Co tu dużo mówić - nie mamy infrastruktury żeglarskiej: hangarów, pomieszczeń czy przebieralni. Jeśli pada, to jest problem. Dla zawodników z grupy "A" tak zwana woda pionowa i zimno to żadna nowość. Na morzu często bywa gorzej. Jesteśmy natomiast pełni uznania dla najmłodszych uczestników regat - Nivejkarzy, którzy prawie w komplecie ukończyli pierwszy dzień regat.
Na brzegu mobilizacja Komitetu Oszalałych Rodziców (KOR) - słodkie bułki, gorąca herbata, bar z gorącymi daniami i promiennikami gazowymi.
Wiatr niezbyt silny, niewiele przekracza 2 m/s ale dwa wyścigi udało się rozegrac. Z wody wygoniło nas tylko przenikliwe zimno.
W niedzielę pogoda zupełnie inna - piękna polska, złota jesień. Słonecznie, cieplutko i tylko wiatr ...taki sobie. Pierwszy wyścig rozegrano dość sprawnie ale z następnym były już spore kłopoty. Brakowało wiatru. Ostra walka na starcie sprawiła, że niejeden zaczął machać sterem. Duże grupy zawodników wywoziły się wzajemnie za linię, co przy wiszącej fladze "I" było dość kłopotliwe. Po starcie posypały się żółte kartki ale wiatr osłabł na tyle, że nie było sensu kontynuować wyścigu. Pojawiła sie flaga "N" - wyścig przerwany. Zawodnicy z miejsc medalowych skandowali "od-wo-łać, od-wo-łać", a ci, którzy chcieli poprawić wynik krzyczeli "jesz-cze je-den, jesz-cze je-den". Po pół godzinie sędzia spróbował kolejnego startu. Sytuacja jednak się powtórzyła, a ponieważ minęła godzina 13:00 Sędzia wywiesił flagę AP nad A czyli "i to by było na tyle". Koniec regat.
Regaty wygrał Piotr Stolzman przed Konradem Ziębą (obaj Horn Kraków). Trzeci był Wojtek Kosmala (UKS Zalew Kielce).
Dobrze poszło nam również w "nivejkach". Basia Mazurek pierwsza zarówno wśród dzięwcząt młodszych (do lat 9) oraz wśród dziewczynek starszych (do lat 11). Paweł Brambert wygrał grupę chłopców starszych (do 11 lat), a Hubert Kasiak był drugi wśród chłopców do lat 9. Bardzo ładnie radziła sobie Maja Piechota, dla której sukcesem było ukończenie rywalizacji. Pozostali nasi zawodnicy zdobywali doświadczenie. Wcale nie jest tak prosto pływać w czołówce. Przeciwnie, przy krótkiej linii startowej, w tłoku i ostrej walce łatwo się pogubić i "przepaść" w cieniu morza żagli. Takie regaty jak nasze, z udziałem dużej liczby dobrych zawodników pokazują, że jeszcze sporo pracy przed nami.
W grupie "B", po raz drugi z rzędu, wygrał "Zło" czyli Michał Gaj z JK Pogoria 3 Dąbrowa Górnicza. Nasi, w tej kategorii, na dalszych miejscach.
Wyniki oficjalne ostateczne prosto od Sędziego Głównego Regat Mariana Krupy grupa A oraz grupa B .
Grupa A (7 zawodników):
1. Piotr Stolzman (KŻ Horn Kraków),
2. Konrad Zięba (KŻ Horn Kraków),
3. Wojtek Kosmala
Grupa B (59 zawodników):
10. Paweł Brambert,
23. Joanna Dobrut,
25. Piotr Majewicz,
27. Barbara Mazurek,
33. Hubert Kasiak,
55. Natalia Śmiech,
57. Maja Piechota,
59. Kornel Materny.
Na zwycięzców czekały puchary oraz dwa stoły zastawione nagrodami. Z tego powodu ceremonia zakończenia trwała ponad trzy kwadranse. Po prostu entuzjazm rozproszył zawodników po środowisku i natychmiast przystępowali do testowania otrzymanych fantów. Największym powodzeniem cieszyły się zabawki edukacyjne: klocki magnetyczne i zestawy małego elektronika. Chętnie wybierano też pomoce dydaktyczne takie jak pamięci USB i programy komputerowe ...choć trzeba przyznać, że pierwsze ze stołów zniknęły karabinki pneumatyczne. Wszystkie ekipy dostały torty ufundowane przez Społem PSS. Klimatyczne torty "żeglarskie" udekorowano podobiznami łodzi Optimist. Największą atrakcją naszych regat było jednak losowanie nagród w postaci żagli jednego z najlepszych żaglomistrzów Optimista na świecie - Mariusza Juszczaka. Pływają na tych żaglach medaliści Mistrzostw Świata i Mistrzostw Europy. W tym roku z nowymi Classicami wyjechali zawodnicy z Rybnika, Krakowa i Warszawy (WTW). Czwarty żagiel - ufundowany przez samego żaglomistrza Mariusza Juszczaka - tradycyjnie padł łupem najlepszego zawodnika gospodarzy. W tym roku był nim Wojciech Kosmala.
Organizacja takich regat nie jest możliwa bez udziału samorządów. Od lat cieszymy się wielkim wsparciem ze strony Prezydenta Kielc Wojciecha Lubawskiego, który funduje dwa żagle. Od Marszałka Województwa Świętokrzyskiego otrzymujemy dotację, z której możemy kupić trzeci zagiel i sfinansować dużą część kosztów organizacyjnych. Wielką pomoc otrzymujemy od Przewodniczącego Rady Powiatu Kieleckiego Tomasza Lato oraz od Wójta Gminy Masłów Włodzimierza Korony.
Regaty organizują wolontariusze (rodzice zawodników) pod wodzą trenera Janusza Kasiaka. Myślę, że w tym roku każdy był pod wrażeniem sprawności, ofiarności i życzliwości okazywanej przez KOR wszystkim uczestnikom.
Wszystko to razem sprawia, że nasza kielecka impreza jest coraz bardziej popularna wśród zawodników z grupy "B". W obecnej edycji było ich 59. Nie licząc pięciu głównych imprez o współczynniku 2,5 w tym roku nieznacznie wyprzedziły nas tylko: Olsztyn (Puchar Babiego Lata - 62 zawodników), Zegrze (Puchar Zalewu Zegrzyńskiego - 66), Rybnik (62) i Myślibórz (Puchar Teligi - 63) ...a imprez dla grupy "B" jest 38.
Zjdęcia z pierwszego dnia,
Drugi dzień.