VII Regaty o Puchar Jana Petryli, Kluszkowce 2008
W dniach 14 - 15 czerwca 2008 r. startowaliśmy w Kluszkowcach w VII Regatach o Puchar Jana Petryli.
Asia Dobrut:
"W piątek przyjechaliśmy bardzo późno, więc wszyscy poszliśmy od razu spać. W sobotę wstaliśmy rano i poszliśmy na śniadanie. Później pojechaliźmy nad Jezioro Czorsztyńskie. Ale przed zejźciem na wodę trzeba było przygotować łódki. Gdy to zrobiliśmy było rozpoczęcie regat i zeszliśmy na wodę.
Na zalewie były 4 wyścigi, zajęło nam to ok. 4 do 5 godzin. Po regatach poszliśmy na obiad. Gdy skończyliśmy jeść graliśmy w bilard i jedliśmy lody. W niedziele były 2 wyścigi, wiało mocniej niż w sobotę, ale dopiero po wyścigu, gdy płynęliśmy do brzegu zaczęło fajnie wiać. Następnie pakowaliśmy łódki i żagle. Ledwo zdążyliśmy przed zakończeniem regat. Na zakończeniu otrzymaliśmy puchary za zajęte miejsca. Potem było losowanie nagród, ale nikt z nas nie wylosował żadnej nagrody. Szkoda, bo bardzo czekaliśmy na nie. Potem pożegnaliśmy się i ruszyliśmy w drogę do domu. Po drodze okazało się, ze jesteśmy bardzo głodni więc zjedliśmy na obiad ogromne porcje pysznych pierogów."
Natalka Śmiech:
"Jazda z Kielc do Kluszkowców była dość męcząca, gdyż trwała około siedmiu godzin. Pierwszego dnia odbyły się cztery wyścigi. O godzinie 11.00 rozpoczynał pierwszy z nich, mój najgorszy, ponieważ, kolega z mojego klubu powiedział, że płyniemy drudzy, (po grupie A) , a okazało się że płynęliśmy pierwsi. Drugi wyścig już poszedł nieźle, gdyż byłam szósta. W trzecim wyścigu wystartowałam pierwsza, po trzeciej bojce byłam druga, a przy mecie - trzecia. Start czwartego wyścigu wyglądał tak: wszyscy krzyczeli "odwołajcie" i tylko "odwołajcie". Jednak odbył się i wcale nie było aż tak źle. Byłam około dziewiąta. W drugim dniu odbyły się dwa wyścigi i też nie było źle. Na zakończeniu otrzymałam dwa puchary i jestem z siebie zadowolona."
Fotografie