![]() Generalnie Alex był jednak bardzo zadowolony ze startu w Kielcach. - W zeszłym roku mi nie szło ale w tym roku jest dobrze. W Kamieniu Pomorskim byłem wysoko, w Kielcach trzeci - w przyszłym roku myślę o zakwalifikowaniu się na Mistrzostwa Europy. | |
![]() - To bardzo dobry sposób - ja robie tak samo - twierdzi Alex. Czasami to stoję i czekam aż mnie zdryfuje z góry. Tak też można znaleźć miejsce. AK: A co dalej na halsówce? Szymek: - Ja lubię "dać bronę" gdzieś w bok i bardzo często daje to dobre wyniki. Jak są wyraźne odkretki to robię zwroty ale najbardziej lubię popłynąć gdzieś w bok. Nie lubię prowadzić wyścigu. Jak prowadzę, to płynę trochę pełniej i trudno mi utrzymać przewagę, a jak gonię innych albo płynę w grupie, to ostrzę. AK: Skąd wiesz, kiedy przeostrzasz? Płyniesz na icki, czy na żagiel? Szymek: No, trochę jednak na żagiel. Icki często układają się równo mimo, że da się jeszcze trochę podostrzyć. Zawsze ostrzę więc do momentu aż żagiel leciutko się załamie. Staram się jednak, żeby nie dopuszczać do wyraźnego łopotu. | |
![]() Paulina: - Nie lubię "zadym" na starcie. Nie wpływam w największy tłok. Zawsze wybieram miejsce, gdzie jest spokojniej. Wolę ustąpić, przejść za rufą, rozpędzić łódkę i wystartować z wolnego miejsca na największej prędkości. Często starty ustawiane są tak, że nie ma wyraźnej strony, z której opłaca się startować, więc nie ma potrzeby wpływać w tłok. AK: Skąd wiesz, która strona jest korzystna? Paulina: Zawsze wypływam wcześniej i jadę na pierwszą boję. Można się łatwo zorientować jakie są odkrętki, jak często i która strona jest korzystniejsza. A po starcie szukam czystego wiatru czyli na przykład spod komisji odbijam w prawo i dalej to już płynę w odkrętkach. AK: A jak się start nie uda? Paulina: To płynę tam, gdzie nikogo nie ma. W tej sytuacji to już wszystko jedno, czy przypłynę metr, czy sto metrów za grupą. Punkty te same. A tak to może dostanę lepszy wiatr i uda się kogoś dogonić. Czasami jednak jest tak, że start poszedł mi źle ale bezpośredniemu konkurentowi poszło jeszcze gorzej. Wtedy pilnuję go. On zwrot, to i ja zwrot - nie wolno odpływać. AK: - No tak, warto wiedzieć, jak się układa punktacja. Kiedy ostatnio składałaś protest? Paulina: ...dwa lata temu? Nie pamietam. | |
![]() AK: - Schodź, będziesz przesłuchany. Krzysiek: Ja nic nie zrobiłem. AK: Wiem, wiem, opowiesz mi tylko jak Ci się pływało. K: Nie, ja nie chcę. Niech pan weźmie kogoś innego. AK: Chodź, to nie boli. Krzysiek: Ale niech mnie pan nie kameruje... AK: Nie mam kamery. Krzysiek: ...i nie nagrywa. AK: Dobra! Złaź wreszcie! Po krótkiej naradzie, zeszli. Razem z bratem, Karolem. AK: Jak lubisz startować? Z której strony? Krzysiek: Z tej, która wydaje. Proste. AK: Skąd wiesz, która wydaje? Krzysiek: No, pływam po linii startu, podostrzę i już wiem skąd wieje. AK: A jak jest zadyma na korzystnej stronie to też tam wpływasz? Krzysiek: Raczej tak. AK: A jak cię blokują, to co robisz? On krzyczy! - tu do naszej rozmowy włączył się Karol - zdradzając, kto produkuje najwiecej decybeli na linii startu . Krzysiek: No trochę krzyknę ...i ustępują. Czasami trzeba wyciągnąć protestówkę, bo jak się nie wyciągnie, to na samo gadanie nie chcą ustępować, a tak to ustępują ...albo kręcą kółka i jest spokój. AK: A jak nie ma korzystnej strony? Krzysiek: To najczęściej spod komisji. Tam jest tłok, często wjeżdżają w rufę i wypychają na falstart ale trzeba wracać i próbować. AK: A jak start nie wyjdzie? Krzysiek: To "brona". Wczoraj tak było - zablokowali nas na starcie to "odwaliliśmy bronę", ja w jedną, Karol w drugą. Założyliśmy się która strona lepsza. Trasa była krótka i w sumie w tym wyścigu miałem najgorsze miejsce. Nie szło nikogo dogonić. AK: Mało brakowało, a wygrałbyś te regaty. Krzysiek: No tak, ale w ostatnim wyścigu przyszła odkrętka. Zabrakło mi paru metrów do boi, a Paulina, Alex i Szymek odjechali. Zdarza się. Ale mam pierwsze miejsce w chłopakach. AK: To co, wybierasz się w przyszłym roku na Mistrzostwa Europy? Krzysiek: No nie wiem, w Kamieniu byłem dziewiąty z Polaków. Jak mi tak dobrze pójdzie w przyszłym roku to zobaczymy. | |
Trzy różne charaktery zawodników i trzy różne sposoby na radzenie sobie na starcie oraz na trasie regat. Łączy je potrójna zasada: czysty wiatr, odrobina sprytu na starcie, a w razie kłopotów ..."brona". |